Witajcie! Jestem zadowolona, że w końcu ktoś zastosował się do regulaminu i mogę ocenić kolejnego bloga! Chcę jednak przeprosić za taki długi okres oczekiwania. Nie przedłużając dłużej, zachęcam do zapoznania się z oceną bloga Sakury Otori.
Pierwsze wrażenie (9/10 punktów)
Adres bloga jest krótki, łatwy do zapamiętania, a zarazem informuje o czym jest blog. Nazwą bloga jest cytat, jak najbardziej nawiązujący do treści strony (cytat jest o muzyce). Gdy kliknęłam w link, pierwszą myślą, jaka mi się nasunęła to "Ojej, jak tu ładnie!". A później dostrzegłam i usłyszałam pasek z muzyką, która automatycznie się odtwarza. Ja bardzo tego nie lubię, więc odejmuję jeden punkt. Nie mniej jednak, pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne!
Wygląd (10/10 punktów)
Dominującymi kolorami na blogu są barwy ciepłe - pomarańcz i żółć. Sprawia to wrażenie przytulności. Bardzo podoba mi się skromny szablon, który jest bardzo przejrzysty. Odpowiednie czcionki, rozmiary tekstu i tło sprawiają, że blog jest czytelny i bardzo przyjemny dla oka. Na gorące brawa zasługuje nagłówek, który prezentuje się bardzo ładnie, nawet pomimo umieszczeniu w nim czarnego podpisu autorki grafiki. Czy jest coś, co mi się nie podoba? Szczerze mówiąc, nie.
Styl postów (17/20 punktów)
Jako słuchaczka japońskiej muzyki, jestem naprawdę szczęśliwa, mogąc ocenić blog o właśnie takiej tematyce. Sakura Otori, autorka bloga, jest Polką, która zakochała się w twórczości Takahashi Yu. Na swoim blogu umieszcza głównie informacje o muzyku, oprawione komentarzem, a także powiązanie jej życia z życiem artystycznym Japończyka (jak na przykład pomoc w trudnych chwilach). Teksty Sakury Otori czyta się naprawdę przyjemnie, pomimo niektórych zdań, w których brakuje przecinka lub są niegramatyczne. Jest spore prawdopodobieństwo, że pozostanę stałą czytelniczką bloga! :)
Dodatki (5/5 punktów)
Do wpisów dodawane są zdjęcia oraz filmy z muzyką z youtube. Podoba mi się to. Dzięki temu posty nie są nudne, przyciągają uwagę i nie raz zachęcają do odsłuchania proponowanych utworów. Nie jest ich za dużo, nie jest też ich za mało. Wielki plus!
Dodatkowe punkty (5/10 punktów)
Dodatkowe punkty przyznaję za menu, dzięki któremu możemy bardziej poznać osobę, o której jest ten blog. Na zauważenie zasługuje również krótka informacja o czym jest ten blog. Jest to gadżet z tekstem, umieszczony ponad postami, jasno stawiający sprawę "Jesteś na blogu o Takahashim Yu!". Dodatkowe dwa punkty przyznaję za wyjątkowo pozytywne wrażenie, jakie wywarł na mnie ten blog!
Podsumowanie
Jest to jeden z najlepszych blogów o tematyce muzyki japońskiej, na który trafiłam ostatnimi czasy. Pomimo niektórych mankamentów, które wymieniłam w poszczególnych punktach, blog jest świetny. Polecam. Warto zapoznać się z treściami tam zawartymi, nawet jeśli nie jest się fanem brzmień z Kraju Kwitnącej Wiśni!
Ocena: 48/55 punktów
Aoi-chan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz