Pierwsze wrażenie (5/10)
Co zwróciło moją uwagę - tło. Ładnie skontrastowane kolory. Czcionka w tytule bloga jest czytelna, blog ma prostą nazwę born to die, czyli w tłumaczeniu na polski, będzie to coś w rodzaju urodzony/a, by umrzeć. Chciałam otworzyć jeden z odnośników na blogu w nowej karcie, ale gdy tylko nacisnęłam prawy przycisk myszki, prawie spadłam z krzesła. Wyskoczyło mi puste okienko a w głośnikach rozległ się głupawy śmiech Kacperka z Rodzinki.pl. Blokada kopiowania? Po co to?! Ludzie, można dostać zawału. No dobra, może ogłuchnąć.
Wygląd (5/10)
Wspomniałam w punkcie wyżej o tle. Jedynym minusem tła jest to, że nie obejmuje całego bloga i jest powielone. Szkoda, bo to wygląda trochę... brzydko. Czcionka na blogu jest prosta, czytelna i akceptuje polskie znaki. Boli mnie jednak brak nagłówka. Czcionka, której autorka użyła do linków, jest za jasna, niezdrowo dla oczu, niekomfortowo dla czytelnika. Nie podoba mi się w wyglądzie również to, że w nazwach kart dałaś na końcu kropki.
Styl postów (10/20)
Zacznę od tych dobrych stron. Piszesz ciekawie, zachęcająco, nie robisz błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Brawo. Jednak co mi się nie podoba: raz notka długa, raz krótka i nie na temat. Skoro jest to blog o modzie/muzyce, to w każdej notce powinno być coś na ten temat (no chyba że piszesz notkę pożegnalną). Czcionka jest za mała, niewygodnie się te posty czyta. Nie stosujesz urozmaiceń czcionki, takich jak pogrubienie, kursywa, powiększenie etc. Przez to tekst się zlewa i łatwo się zgubić. Obrazki w poście powinny być wyśrodkowane, żeby zachować estetykę.
Dodatki we wpisach (5/5)
Dodajesz różne zdjęcia, muzykę - ładnie.
Dodatkowe punkty (0/10)
Nic mnie specjalnie nie urzekło.
________________
Ocena końcowa: 25/55. Musisz popracować nad kilkoma rzeczami, jak np. tło, czcionka, jakiś ciekawy nagłówek, dodatki w blogu, które zachęciłyby czytelników do częstego odwiedzania bloga. Reszta jest w porządku.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w blogowaniu,
Riley.
Ekhem, ekhem. Witam drogie oceniające z Trochę krytyki.
OdpowiedzUsuńPragnę uprzejmie poinformować, iż szablon, który aktualnie zdobi Waszego bloga, nie jest szablonem wolnym. Był on wykonywany na zamówienie na Krytykę dla Odważnych! i jako autorka nie życzę sobie na, potocznie mówiąc, kradnięcie. Proszę o jego natychmiastową zmianę.
Dziękuję,
antler, administratorka Krytyki dla Odważnych!
Witam Cię antler. Bardzo przepraszam za szablon, oczywiście wszystko biorę na siebie, bo to ja w zasadzie zajmuję się tutaj wyglądem. Musiałam przeoczyć, że był to szablon na zamówienie, ale myślę, że obeszłoby się bez oskarżania o kradzież :) Pozdrawiam, oceniająca Riley.
UsuńDziękuję bardzo.
UsuńBardzo proszę.
UsuńCoś trudno uwierzyć .. Bo tam pisało krytyka dla odważnych :)
UsuńJak już, to było napisane, a nie pisało. Posłuchaj mnie: nigdy, ale to przenigdy, nie podkradłabym nikomu nawet skrawka szablonu. Co z tego, że było napisane "krytyka dla odważnych"? Nie było tam żadnego odnośnika, albo chociażby końcówki blogspot.com, która już by mnie na coś naprowadziła. Znalazłam ten szablon w galerii szablonów, był tam zamieszczony razem ze wszystkimi innymi. A że przeoczyłam napis, który mówiłby o tym, że dany szablon jest zarezerwowany dla jednego bloga, to już tylko i wyłącznie moja wina, do której mam śmiałość się przyznać. W przyszłości, dobrze radzę, zachowaj takie uwagi dla siebie, lub żal się komu innemu.
Usuń