27 lutego 2014

Odmowa: lifedreamscometrue.blogspot.com

Odmawiam wystawienia oceny lifedreamscometrue.blogspot.com, gdyż na blogu nie znalazłam żadnego odnośnika do Trochę Krytyki. Proszę, jeśli jesteście na pierwszym miejscu w kolejce, zadbajcie o to!

Pragnę również poinformować, że N. ma zablokowaną kolejkę, co oznacza, że nie przyjmuje nowych zgłoszeń.

10 lutego 2014

Odmowa: jessy-sonia.blogspot.com

Odmawiam oceny bloga jessy-sonia.blogspot.com, ponieważ ostatni konkretny post pojawił się 19 listopada 2013 roku. Ostatni post, co prawda jest z 8 lutego, jednak jest to zaproszenie na nowy blog. Uznałam więc, że blog o dwóch psach - Jessy i Soni został porzucony już w listopadzie zeszłego roku.

8 lutego 2014

Ocena: stylbycia.blogspot.com

Pierwsze wrażenie [4/5 punktów]
Styl bycia. Prosty adres i nazwa bloga, które od razu informują o tym, o czym będzie blog. Jak najbardziej na plus. Czas na wejście na bloga. Moją uwagę od razu przykuł nagłówek, który sprawia wrażenie dosyć niedokładnego. Szczerze powiedziawszy - nie przypadł mi on do gustu. Zwłaszcza wklejone na niego zdjęcie po prawej stronie, które, przynajmniej tak mi się wydaje, nie jest w najlepszej jakości. A przecież jest to dość istotne. W końcu nagłówek jest wizytówką bloga. Ogólne pierwsze wrażenie? Raczej dobre.

Wygląd [6/10 punktów]
Wspomniałam już, że nagłówek sprawia nie najlepsze wrażenie. Gdy na niego patrzę, wydaje mi się, że jest niedokładny i nieestetyczny. Szczerze powiedziawszy - ciężko mi jest obiektywnie ocenić wygląd Twojego bloga, gdyż już z góry jestem uprzedzona do tego szablonu. Mimo wszystko spróbuję. W tym przypadku białe tło jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jak najbardziej pasuje do Twojego bloga. Dobrym pomysłem jest wykorzystanie miniaturek, które po kliknięciu przekierowują do facebooka, google+ czy innych stron. Dzięki temu blog jest bardziej "profesjonalny". Nie podoba mi się czcionka (rodzaj i kolor) przy gadżetach na samym dole strony. Niebieski zdecydowanie gryzie się z resztą tekstów na stronie głównej. Uważam również, że na głównej powinno znaleźć się więcej niż trzy miniaturki postów. Myślę, że powinno ich być sześć lub nawet dziewięć. Ale też nie więcej! Spodobało mi się wysuwane menu. Ogólnie dobrze się prezentuje. Jedyne, do czego mogłabym się przy nim przyczepić to fakt, że nie jest wyśrodkowany i po lewej stronie zostało puste miejsce.

Treść [5/20 punktów]
Po blogu o modzie nie spodziewałam się naprawdę wiele. W końcu opisując dane stylizacje raczej ciężko napisać jest esej. Jednak to, co mogłam przeczytać na blogu Styl Bycia przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jest naprawdę sporo zdań, których wciąż nie jestem w stanie zrozumieć. Przykład? "Dostępne są oferty typu: (...) wszystko, co proponują, a potem się nie odzywają, zwyczajne oszustwo." z posta pod tytułem "Trochę o współpracach". Autorka bloga często popełnia tego typu błędy. Niestety, działa to na niekorzyść bloga. Znalazłam też sporo literówek i "pozjadanych" literek. Naprawdę, polecam przeczytać swoje posty przed opublikowaniem, żeby uniknąć tego typu pomyłek. Inną sprawą są długości postów. Wspomniałam już, że opisując dane outfity nie da się wyprodukować wiele. Jednak recenzje to inna sprawa! Tu już można się rozpisać! Plusem jest to, że Sara na blogu o modzie, urodzie i życiu faktycznie pisze o tym! Nie ma tu żadnych przepisów kulinarnych, recenzji książek czy ogólnego miszmaszu. Dziewczyna faktycznie pisze na temat!

Podstrony [5/10 punktów]
Wspominałam już, że na blogu spotykamy się z wysuwanym menu. Jest to zdecydowany plus - pozwala zawrzeć więcej na mniejszej powierzchni. Blog ma w sumie siedem kart, z czego jedna to strona główna. Zacznę od lewej do prawej. "Kategorie" to karta, która zastępuje klasyczne etykiety. Gdy klikniemy na którąś z wysuniętych podstron, przeniesie nas do postów oznaczonych danymi tagami. Gorzej wypada podstrona "Blog i ja". Można wyłapać tutaj kilka błędów, np. "Blog pisze od 2 października 2012 roku, on już nie jest zwykłym blogiem, jest częścią mnie, mój Styl Bycia!". Po pierwsze: nie zapominamy o nosówkach! Są one istotne, gdyż zmieniają sens wyrazów, a czasem nawet całych zdań. Po drugie: odnoszę wrażenie, że zdanie to jest niepoprawne... Następna w kolejce do zakładka "kontakt". Znaleźć tu możemy e-mail i, według mnie, bezsensowną adnotację, że e-mail można kopiować. Przecież to chyba jest jasne! ;) Później znajdujemy zakładkę "współpraca". Po rozwinięciu znowu widzimy zastępcę etykiet. Na poszczególnych podstronach są nazwy firm, z którymi Sara współpracuje. Znajduje się też zakładka "For collaboration". Wersji polskiej nie mam nic do zarzucenia. No, może oprócz wyrażenia zgody na kopiowanie e-mail, jednak o tym już pisałam. W wersji angielskiej wypatrzyłam bezsensowne powtórzenie słowa "bloggers". Wystarczyło to tylko raz napisać, nie trzeba było odwzorowywać dokładnie wersji polskiej. Następna zakładka, jaką widzimy to "mapa strony". Oprócz wcześniej wymienianych błędów (patrz: "treść" oraz "podstrony") nie znalazłam tu czegoś nowego. Ostatnie są "aktualności", czyli bannery spisów blogów, spisów konkursów i eventów, w których autorka bloga bierze udział. Dość przydatne, zwłaszcza, gdy nie chce się zaśmiecać strony głównej bloga.

Dodatkowe punkty [1/5 punktów]
Dodatkowy punkt przyznaję za wysuwane menu. 

Podsumowanie:
Kolejny blog modowy. Stylizacje są dość przeciętne, nie wyróżniające się z tłumu. Nie są też jednak złe. Dość niska ocena ogólna bloga (nawet nie połowa puli punktów!) ze względu na naprawdę sporą ilość błędów w tekstach. Warto nad tym popracować!

Łączna ilość punktów:
21/50 punktów

7 lutego 2014

Odmowa: zapiski-w-dzienniku.blogspot.com

Niestety, ale jestem zmuszona wystawić odmowę oceny bloga Patrycji, który można oglądać pod linkiem zapiski-w-dzienniku.blogspot.com. Powód? Blog został opuszczony 27 listopada 2013 roku i to właśnie z tego dnia jest ostatni post. W regulaminie zostało wyraźnie napisane, że nie oceniamy blogów opuszczonych, z wyjątkiem zakończonych opowiadań, do których zapiski-w-dzienniku.blogspot.com zdecydowanie nie należy.

Od Aoi-chan: Jak widzicie, ruszyłam z ocenami z mojej kolejki. Kiedy tylko skończę z blogami, które zostały zgłoszone do mnie (jak to brzmi... nie, nie jestem seryjnym mordercom blogów), zajmę się tymi z wolnej kolejki. Pragnę poinformować, że N. jest na urlopie i wróci prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Proszę o cierpliwość! :) Przypominam także, że nabór na oceniających jest wciąż otwarty. Więcej informacji znajdziecie w odpowiedniej zakładce.

6 lutego 2014

Ocena: julka-julkkaa.blogspot.com

Powiedzmy sobie szczerze: nie idzie mi prowadzenie ocenialni. Albo inaczej: nie chce mi się. Gdy mam coś napisać, od razu mówię sobie "nie chce mi się, zrobię to jutro". I tak jest praktycznie codziennie. Mimo to spróbuję się poprawić. Wszelkie sugestie co do prowadzenia tego bloga możecie pisać w komentarzach lub wysłać mi na maila kasiad9-98@o2.pl. Przypominam też, że wciąż poszukujemy oceniających. Więcej w zakładce "nabór". No dobrze, bez dłuższego rozpisywania się, zapraszam do oceny. Ach, powiem jeszcze, że ze względu na długi czas oczekiwania na oceny, naciągnę zasadę co do wstawienia naszego bannerka / linku na swojego bloga.

Pierwsze wrażenie [3/5 punktów]
Cóż mogę powiedzieć? Adres bloga "julka-julkkaa.blogspot.com" do oryginalnych nie należy. Czy moda na tego typu adresy zaczęła się od popularnej Lucy? Być może. Adres nie jest też najłatwiejszy, przynajmniej dla mnie. Czasem ciężko jest zapamiętać, czy akurat litera "k", "a", czy jakaś inna powtarza się x razy. Osobiście preferuję inne linki. Jeśli zaś chodzi o nazwę bloga "My crazy life"... Myślę, że raczej nie można się do niej przyczepić. Wyrażenie jest poprawne, nazwa bloga odpowiada tematyce bloga (życie nastolatki). A jak tam moje pierwsze wrażenie już po wejściu na bloga? Blog jest ładny, przejrzysty. Rażą jedynie zdjęcia w złej jakości w pierwszych postach.

Wygląd [9/10 punktów]
Jak już wspominałam, blog jest naprawdę ładny i przejrzysty, wszystko jest poukładane. Podoba mi się nagłówek, dość delikatne tło bloga i obrazki z nazwami gadżetów. Szkoda jedynie, że zamiast "statystyki" i "obserwatorzy" są "statistics" i "followers". Osobiście kocham język polski, jesteśmy w Polsce, więc czemu by nie używać naszego ojczystego języka? :) Podoba mi się kolorystyka bloga. Kolory zostały starannie do siebie dobrane. Jedynym, co szkodzi pozytywnemu odbiorze oprawy graficznej bloga są niektóre zdjęcia, o których już wspominałam. Warto zadbać o ich dobrą jakość!

Treść [10/20 punktów]
Nie przepadam za blogami o życiu "szalonych" nastolatek, gdyż w większości są bardzo podobne do siebie lub nawet takie same. Na julka-julkkaa.blogspot.com nie ma żadnej rewelacji. Dwunastoletnia dziewczynka opisuje swoje życie, swoje dni. Gdyby chociaż jej przeżycia były ciekawe... Julia opisuje swoje spotkania z przyjaciółkami, dni spędzone w czasie ferii i w szkole, filmy, na których była w kinie. Naprawdę, nic szczególnego. A jak jest pod względem błędów? Nie najgorzej, chociaż może być lepiej. Błędy występują w wielu postach, jednak nie jest ich bardzo dużo. Chociaż czego się spodziewać po tak "długich" postach? No cóż. Przykładowe błędy? W notce "Ferie, ferie i po feriach" znalazłam powtórzenie słowa "blog" w dwóch zdaniach obok siebie: "Na początek chcę podziękować Edycie za dodanie mojego linku do bloga na jej blogu.Uwielbiam Twój blog i ogólnie Ciebie". W tym samym poście możemy zobaczyć brak nosówki w słowie "pizzę". "Dzisiaj na śniadanie zrobiłam pizze.". W poprzedniej notce "Promising day ♥" znalazłam literówkę w słowie "subskrypcji". Brakuje tu też przecinków. Chodzi mi dokładnie o zdanie "Zawsze się zastanawiałam co byłoby gdybym miała więcej obserwatorów, subskrybji, czytelników, wyświetleń.". Warto również zwrócić uwagę na niepoprawne wstawienie apostrofy w poście "Spędzony dzień z Kingą.". Mowa tutaj o "Nie chce jeść, ciągle leży, nie chce wyjść z box'u i jest jakiś nieswoi, taki jak nie on.". Podobnych potknięć jest sporo w innych postach, jednak uważam,. że przytaczanie ich wszystkich nie ma większego sensu. Tym bardziej, że wpisów na blogu jest naprawdę sporo.

Podstrony [?/10 punktów]
Na blogu nie ma podstron, więc pozwolę sobie pominąć ten punkt. Oczywiście nie uważam braku kart jako błąd. :)

Dodatkowe punkty [0/5 punktów]
Za co mogę przyznać dodatkowe punkty? Chyba za nic. Naprawdę, na tym blogu nie mogę znaleźć nic, co by mnie urzekło i pozwoliło dorzucić dodatkowe punkty do całkowitej puli. W takim razie dostajesz więc zero.

Podsumowanie:
Blog jak wiele innych. Nic ciekawego dla mnie, chociaż wiem, że są ludzie, którzy lubią to czytać. Okej, w porządku. Ja jednak na bloga nie będę wchodzić, ponieważ nie widzę takiego sensu. Co mi się najbardziej podoba? Wygląd bloga. Tak, jest naprawdę w porządku.

Łączna ilość punktów:
22/40 punktów